12 marca 2008

Kim jestem? Skąd pochodzę? Dokąd zmierzam?

Od wielu lat zadaję sobie te pytania i jak dotąd nie potrafiłem na nie jednoznacznie odpowiedzieć. Faktem pozostawało moje niezwykłe pochodzenie które manifestowało się w moich zdolnościach wrodzonych. Od dziecka miałem zdolności paranormalne które spontanicznie się rozwijały. W wieku 7 lat osiągnąłem pierwsze spontaniczne OOBE. Nie wiem na ile spontaniczne, na ile wywołane przez spotkaną istotę w kapturze. Niemniej to był pierwszy kontakt ze światem astralnym który pobudził moje zainteresowanie zjawiskami paranormalnymi i UFO (które widziałem już kilkakrotnie, zdarzyło mi się także doświadczyć "zawieszenia czasowego" na około 30 minut). W miarę upływu lat pojawiła się kolejna zdolność - jasnowidzenie. Przez kilka lat otrzymywałem wizje jedynie mojej osobistej przyszłości, dopiero w szkole średniej zacząłem otrzymywać wizje rangi światowej.

Tu także w wieku 16 lat dzięki interwencji moich opiekunów przebudziłem się. Moja samoświadomość rosła w tempie wykładniczym z dnia na dzień. W kilka miesięcy uzyskałem mądrość jakiej nie powstydziłby się wykształcony człowiek. Rozwój postępował dalej, otrzymywałem więcej wizji z opiekunami pod postaciami ludzi a także te z istotami pozaziemskimi. Rozwój nie był jednak tak różowy jak mogłoby się wydawać. W parze ze wzrostem mojej duszy, przybywało coraz więcej bytów, niekoniecznie pozytywnych. Niektóre noce są naprawdę trudne gdy coś przyjdzie i nie chce odejść ale dzięki opiekunom radzę sobie z tym coraz lepiej. Ostatnio musiałem walczyć ze zmorą.

W ciągu kilku ostatnich dni dostałem kolejny impuls rozwoju. Wraz z moją dobrą przyjaciółką prowadzimy rozwój duchowy pod okiem mistrza. Wszyscy pochodzimy z wyższych gęstości niż ta (ja i ona z 5-tej :) i mamy tu do spełnienia określone zadanie. Wysokie istoty piątej gęstości są mistrzami duchowymi, opiekunami, aniołami stróżami. Teraz jednak inkarnowaliśmy się do fizycznego świata 3-gęstości. Nabieramy doświadczeń potrzebnych w dalszym rozwoju i pomagamy przy tym ludziom.


PS. Dla niektórych słowo gęstości może brzmieć tajemniczo. Niebawem wszystko wyjaśnię.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

cześć sasquatch
nie wiem czy w ogóle odwiedzasz swojego bloga, bo ja swojego zgubiłam i szukając po "skąd jestem bla bla bla..." trafiłam na Twojego........nie mam takich przeżyć jak Ty ale jedno co wiem napewno, ja nie jestem stąd, przytłacza mnie ten świat, jego realia i fizyczność, mam wrażenie, że coś jakby zasłona ogranicza moje rzeczywiste możliwości i czuję że to po to że póki co mam tu bardzo ziemskie rzeczy do zrobienia jak np. urodziłam 2 cudownych córeczek, ale wiem że teraz muszzę zrobić coś dalej tylko jestem z tym sama i nikt mi nic nie podpowiada, nie pomaga, nie kieruje jak Ciebie, najchętniej poszłabym jakby na skróty, prosto tam gdzie czuję jest moje miejsce, ale te realia sa jak betonowe buciki, nie mogę się wyszrpnąć, powiedz swoim przyjaciołom z 5 gęstości, że tam gdzieś o mnie zapomnieli....mówię zupełnie serio, szukam pomocy

Feniks pisze...

A ja, ja się codziennie zastanawiam kim jestem i skąd pochodzę. Wiele rzeczy nie daje mi spokoju, chociażby moja odmienność, inność czy czucie, choć im dłużej tu jestem tym jakby bardziej upodabniam się do ludzi, a niestety jakoś nie czuje tego, że to jest dobre. Chciałbym dowiedzieć się kim jestem, gdyż sądzę iż moja pamięć została wymazana. Po prostu pewnych rzeczy nie da się opisać, je się czuje.