2 grudnia 2007

Duch autostopowicz

Kim jest autostopowicz widmo? Autostopowicz widmo jest duchem człowieka, który wykorzystując niesamowitą ilość energii, staje się widzialny dla ludzi. Prosi o podwiezienie najczęściej do domu, nie zdając sobie sprawy, że nie żyje. Duch pojawia się jako przestroga w miejscu gdzie wydarzył się tragiczny wypadek z jego udziałem Najczęściej w relacjach pojawia się również wątek bardzo niekorzystnej pogody tj. obfity deszcz, śnieg, burza itp. Kierowca podwożąc widmo, rozmawia z nim, dowiaduje się o nim szczegółów. Jednak autostopowicz jest zazwyczaj mało rozmowny, nienaturalny. Przebywając w formie widzialnej nie posiada jednak dostatecznie dużo energii aby dotrzeć do celu. Pobiera energię od pozostałych podróżników aby móc kontynuować swoje bezcelowe działanie. W niektórych sytuacjach duch znika z przedmiotami które należały do właściciela pojazdu którym się porusza. Można je odnaleźć później na grobie zmarłego.


Relacje ze spotkań:

1969r. jadąc samochodem kierowca zobaczył młodą dziewczyną, proszącą o podwiezienie. Podczas jazdy dziewczyna cały czas mówiła, podając adres, oraz wspominając, że dzień później ma wyjść za mąż. Kiedy dojeżdżał Maidstone, dziewczyna przestała mówić, a kiedy mężczyzna odwrócił się do niej, ze zdumieniem stwierdził, że jej tam nie ma. Podczas jazdy utrzymywał dużą prędkość tak, że trudno byłoby wyskoczyć w trakcie jazdy. Kiedy mężczyzna poszedł pod wskazany adres, stara kobieta, która tam mieszkała, stwierdziła, że opisał jej zmarłą córkę. Tragedia miała mieć miejsce na tamtej drodze trzy lata wcześniej w przeddzień jej ślubu, a od tamtej pory w rocznicę śmierci dziewczyna miała się objawiać na drodze przypadkowym kierowcom.

W Pakistanie w 1979r. Policjant jadący motocyklem, spotkał młodą, ubraną na biało dziewczynę. Zaproponował jej podwiezienie, ale kiedy dojeżdżali pod podany przez nią adres, dziewczyna rozpłynęła się we mgle. Kiedy pokazano policjantowi zdjęcie dwudziestoletniej ofiary wypadku samochodowego sprzed kilku dni, ten stwierdził, że to ta sama osoba, którą dzień wcześniej podwoził motocyklem.
http://ciemna-strona-dnia.blog.onet.pl

Cedric Davidson-Acres jechał przez tropikalną dżunglę, gdy zobaczył malajską dziewczynę i postanowił ją podwieźć. W czasie podróży dziewczyna nie odzywała się, a w końcu zniknęła, pozostawiając po sobie zapach kwiatów frangipani. Potem dowiedział się, że nie był jedyną osobą, która podwoziła tajemniczą dziewczynę z "Mostu Wolności".
http://ciemna-strona-dnia.blog.onet.pl

Sassari na Sycylii w 1973r. Robotnik Luigi Torres wracając motocyklem z pracy, postanowił podwieźć stojącą przy drodze autostopowiczkę. Ponieważ zauważył, że od dziewczyny wieje dziwny chłód, podał jej swój sweter, odwiózł pod dom i umówił się, że następnego dnia podjedzie odebrać pożyczony sweter. Kiedy przyjechał, dowiedział się, że dziewczyna od trzech lat nie żyje. Po przyjściu na cmentarz okazało się, że zagubiony sweter leży wraz ze zdjęciem dziewczyny na jej grobie.
http://ciemna-strona-dnia.blog.onet.pl

W Greinfrau, w Niemczech w 1975r. pewien biznesmen jechał samochodem, kiedy zatrzymała go kobieta w czerni. Kobieta mamrotała, że zdarzy się coś złego. Kiedy biznesmen ponownie na nią spojrzał, okazało się, że nikt tam już nie stoi. Świadkowie twierdzą, że czasami zamiast zakonnicy spotkać można starą Cygankę lub starca, który macha ręką i wsiada do samochodu, nie odzywając się wcale, a jeżeli się odzywa, przepowiada jakieś ważne historyczne wydarzenie.
http://ciemna-strona-dnia.blog.onet.pl

20 maja 1981r. kobieta w podeszłym wieku zatrzymała samochód na moście Quatre Canaux w pobliżu Montpellier. Ponieważ już wtedy jechały w nim 4 osoby, posadzono kobietę wraz z dwiema dziewczynami na tylnim siedzeniu. Około dwudziestu metrów przed Port Vert kobieta zaczęła krzyczeć, zagłuszając muzykę w samochodzie: "Uważajcie na zakręt! Ryzykujecie własnym życiem!" Kierowca wyhamował i bezpiecznie minął zakręt, a wtedy pasażerowie zorientowali się, że są sami. Zdenerwowani zgłosili się na policję, ale ci nastraszyli ich grzywną za fałszywe zeznania.
http://ciemna-strona-dnia.blog.onet.pl

Pani Swithenbakn z North Street w Taunton ledwo uniknęła wypadku na autostradzie A38, mijając starszego mężczyznę w szarym płaszczu, który szedł środkiem drogi, trzymając w dłoni latarkę. Kiedy chciała na niego nakrzyczeć, ze zdziwieniem stwierdziła, że na drodze nikogo nie ma. Jak się później okazało, historię opublikowaną w gazecie podchwyciło kilka osób, które mając wypadek samochodowy, zrzuciły winę na ducha w szarym płaszczu, nie zważając na zmianę miejsca akcji. Okazało się jednak, że to nie jedyne spotkanie z tajemniczym osobnikiem. Każdemu ze spotkań towarzyszyły złe warunki atmosferyczne i dochodziło do nich późnym wieczorem.
http://ciemna-strona-dnia.blog.onet.pl